11 kwietnia 2011

poczucie dobrego gustu...

... może być rożnie interpretowane zwłaszcza teraz, gdy za oknem świeci słońce, a temperatury sprawiają, że mamy ochotę rozbierać się z kolejnych warstw garderoby, jesteśmy świadkami nieraz kompletnego braku stylu, a już szczególnie u was panowie, te wasze nieśmiertelne sandały ze skarpetkami, spodnie które uwalniają na światło dzienne bieliznę, nie zawsze czystą i w dobrym tonie ale to już pominę, koszulki z wielkimi zaciekami pod pachami, to jest straszne...

jednak nie można obwiniać tylko mężczyzn za ich styl, otóż wy drogie panie, nie raz paradujecie po ulicy w zbyt ciasnych spodniach, które uzewnętrzniają i podkreślają jeszcze bardziej zwałki wałeczków oponek, a mini spódniczki eksponują nie wydepilowane nogi ale to jeszcze nic w porównaniu do ładnych japonek lub sandałów, niekoniecznie pasujących do całego ubioru, w których mieszczą się zaniedbane stopy, jak dla mnie ohyda...

zapewne nie raz zdarzyło wam się spotkać taki obiekt na ulicy, w centrum handlowym czy innym miejscu i mieliście ochotę uciec stamtąd jak najszybciej albo udać że nic nie widzicie, niestety każdy z nas ma własny gust i styl, niektórzy wzorują się na kolekcjach znanych kreatorów mody, ale i tak niewiele im z tego wychodzi, przecież nikt nie powiedział, że próba odwzorowania jest zabroniona, w końcu w sklepach można znaleźć podobne ubrania za małą cenę, nic w tym strasznego, niestety straszne jest to, że zarówno kobiety jak i mężczyźni często zapominają o kilku bardzo prostych zasadach ubierania się, dla pań powyżej 35 roku życia nie nadają się mini spódniczki i zbyt krótkie bluzeczki, oczywiście jeśli macie figurę do pozazdroszczenia to proszę bardzo szalejcie i pokazujcie co macie zadbane i piękne ale paradowanie z celulitem i innymi mankamentami to szczyt głupoty, natomiast w wieku 16-25 dozwolone jest noszenie rzeczy szalonych i ekstremalnych, urozmaiconych szeroką paletą kolorów, ale co do kolorów to szaleć z nimi może każdy i w każdym wieku, co do tych pań w wspomnianym młodszym wieku to zaznaczę jedno, pamiętajcie o wieku i swojej subtelności, niewinności, nie róbcie z siebie kurw i galerianek wyzywających z niesmakiem, wyuzdaniem godnym burdelu, zdejmowanie ubrań przed wyjściem też nie jest dobrym pomysłem, a tym bardziej noszenie plażowych ubiorów szczególnie w mieście...

przychodzi mi na myśl kilka niezbędnych rzeczy, które powinny znaleźć się w szafie każdej z was, byście mogły czuć się idealnie w każdej sytuacji, i tak oto na mojej liście znalazłyby się:

mała torebka, niewiele większa od kosmetyczki; skórzane, wyszukane rękawiczki, które ożywią i dodadzą elegancji ubraniom; szeroki, skórzany pasek, najlepiej w kolorze czarnym, niebieskim lub białym; spodnie dobrane na miarę, najlepiej niezbyt niskie w pasie, ale luźne; jedwabna bluzka, która dobrze będzie wyglądała elegancko w dzień pod sweterkiem, a wieczorem bardzo seksownie, kolejnym punktem na liście jest broszka, która doda stylu każdemu rodzajowi ubrania; parasolka, ale nie byle jaka, tylko inspirowana wyszukanym stylem; beret, jako nakrycie głowy odpowiednie na każdą porę roku, w kolorze białym, czarnym lub granatowym, oczywiście nie może także zabraknąć czarnej ołówkowej sukienki i bolerka obszytego kryształkami; luźnego kaszmirowego sweterka i pary majtek modelujących, dla jednych okropieństwo, ale czasami pomaga w ukryciu zbyt obfitego jedzonka; biustonosz z dużym dekoltem, jednak pozbawiony szwów; krótkie czarne kozaczki, które pasują niemalże do wszystkiego; jeansy co najmniej dwie pary, odpowiednie nawet na wieczór, czarne i wąskie oraz casual, idealne na weekendowy wypad za miasto,  nie mogę pominąć również białej bluzki, która według mnie jest niezbędnym elementem każdej szafy, a odpięte guziczki w dekolcie sprawią, że każda z was poczuje się sexy; do tego również jedwabna bielizna i nocne koszule oraz kostium plażowy, i tu nie ważne czy jednoczęściowy a może dwuczęściowy...

jednak moi drodzy pamiętajcie, że te rzeczy nie wystarczy mieć w szafie, ale trzeba je umieć łączyć ze sobą, oprócz tego bardzo dobrym stwierdzeniem są słowa „nie zawsze to, co pasuje Kate Moss, pasuje także każdej z was”...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz